O mojej kuchni słów kilka...
...choć kuchnia jakich wiele...
- Lubię ją za funkcjonalność - mam sporo miejsca do pracy, pomimo tego, że nie jest to duże pomieszczenie.
- Organizacyjnie jest dla mnie idealna - wszystko znajduje się pod ręką.
- Łatwo mi tu zaprowadzić porządek.
- Lodówka, zmywarka, piekarnik - sprzęty działają bez zarzutu. Uwielbiam płytę indukcyjną i wcale nie zżera nam tyle energii. (Głównym pożeraczem kWh jest za to czajnik elektryczny.)
- Lubię płytki ceramiczne - wprawdzie to glazura łazienkowa, ale co tam. :) Tutaj tego niestety nie uchwyciłam, a ma bardzo subtelny deseń, który najładniej widać wieczorem, gdy włączamy oświetlenie punktowe.
Lista pod tytułem : " Nie lubię" jest niestety też spora. :)
To skutek wspomnianego tutaj pośpiechu.
- KOLOR!!!! - dziś wolałabym biały oczywiście ;)
- Okno - nie wiem co ja sobie myślałam! Takie zastałam, a teraz dumam tylko o tym, jak mam je przemalować?
- Dziś ciągnęłabym szafki górne aż do sufitu.
- Ściana przy stole - tu muszę koniecznie wymyślić co na nią położyć, bo dzieciaki jej nie oszczędzają.(Kafli nie chcę, listwy nie pasują...Nie wiem..., doradźcie coś proszę???)
- Roleta - wygląda fajnie, ale ściąganie jej do prania i ponowne montowanie haczyków do listwy przyprawia mnie o ból głowy. :)
Nie jest to niestety kuchnia moich marzeń, nie ma czym się chwalić,
ale mój blog miał również opowiadać o porażkach ...
więc : Tadaaam!
Oto moja kuchnia nie idealna! :)
Lista zakupów "na teraz" :
- Podkładki na stół, bo bieżnik z Ikea miał być "tymczasowy" i tak leży sobie któryś rok. :)
- Skrzynki drewniane, proste z surowego jasnego drewna. Potrzebne na puzzle, kredki, farby, ciastoliny i inne przydatne rzeczy do zajęcia łobuzów podczas moich "kulinarnych eksperymentów".
Nie,
nie ... miejsce tych rzeczy nie jest w pokoju dziecięcym, na
razie. Gdy mama nie ma synów na oku, ciastolina oblepia włosy
urwisów, rysunki zamiast na papierze są na ścianie a puzzle w buzi
młodszego.
Tu potrzebny nam do pracy stół kuchenny!
Mamy plan,
aby po skończonej robocie szybko wrzucić mazidła do skrzynek i
"hopsa" na szafki kuchenne. (Podobają mi się skrzynki lidlowskie po winach, ale te z napisami tu raczej nie pasują.) Gdybyście miały pomysł na takie surowe, proste pudła drewniane ... poproszę pięknie o sugestie lub namiary. :)
- Stół i krzesła - Ikea.
- Krzesełko dziecięce - Danchair.
- Roleta - Dekoria.
- Lampa - Obi.
- Osłonki na doniczki - Ikea i Obi.
- Rośliny - większość z Biedronki. :)
- Filiżanki - Ikea.
- Zegar, rękawice kuchenne i ceramiczny groszek - Home&You.
- Fasolka szkło - M. Klimek.
- Ptaszki ceramiczne - Tchibo.
Twoja kuchnia jest bardzo ładna i funkcjonalna. Super, że postawiłaś na duże szuflady ja tego nie zrobiłam i strasznie żałuję. Takie wielkie okno w kuchni i dużo dziennego światła to prawdziwy skarb. Poza tym masz dużo miejsca na blatach to też ogromny atut.Ja też mam podobne fronty i marzę o białych w angielskim stylu. Ale kiedyś wymienię same fronty i blat i myślę że może to się udać. Co do ściany przy stole to może pomalować ją farbą imitującą tablicę do pisania kredą i niech dzieciaki szaleją...:)
OdpowiedzUsuńWymiana frontów i blatu też mi chodzi po głowie. "Kiedyś" może nadejdzie:) Pomysł z farbą tablicową fajny i do przemyślenia, tylko zastanawiam się, czy też jej dzieciaki nie zedrą podczas odsuwania krzeseł? Poczytać muszę ;)
UsuńKurcze, bardzo mi się podoba ta roleta. Jest zamontowana na takich haczykach z rolkami?
OdpowiedzUsuńA co do ściany przy stole - może np. zdjęcie? Mam na mysli wydrukowane na folii, naklejone na spienione PCV - w duuuużym formacie. Da się zmyć i super wygląda :)
Roleta jest zawieszona na karniszu na szelkach. Chodziło mi o to, że ona ma dwie drewniane listwy usztywniające na całej szerokości. Ta na dole jest właściwie tylko obciążająca i wyciągam sobie ją po prostu z tunelu. Do listwy drugiej , od strony spodniej, wkręcone są haczyki przez które biegną linki dzięki którym roletę mogę podnosić lub opuszczać. Aby wyprać tą roletę muszę powyciągać te listwy , odkręcić haczyki, a zamontowanie tego na nowo kiedy sznurki po praniu są skręcone a haczyki nie chcą wejść w te dziurki....wrrrrrr.... nie polecam.:( Może są producenci, którzy robią takie rolety w inny sposób. Sama roleta jest fajnym pomysłem i kilka osób mnie już o nią pytało, ale tego modelu z Decorii, akurat szczerze Ci nie polecam...:)
UsuńZdjęcie na folii! Na to bym nie wpadła! :) Kolejny pomysł do przemyślenia. Dziękuję.:)
Usuńsuper zegar!
OdpowiedzUsuńhehe, skąd ja to znam ;P zawsze są jakieś nietrafione (na pozór) decyzje dekoracyjne ;))) Ale kuchnia jest piękna! nie ma do czego się przyczepić :))) Kolory uniwersalne, swobodnie możesz zmieniać nastrój dodatkami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie***
Miło, na prawdę - bardzo miło, mimo wszystko, usłyszeć że tak źle nie jest:)... ale gdy czasem pomyślę jak mogłoby być...? :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za odwiedziny!
O! Kuchnia wygląda jak moja! :) Ja mam meble serpe (www.serpe.pl) Polecam wszystkim, którzy cenią sobie funkcjonalność :) Świetna jakość, super cena. Mimo dużej eksploatacji, meble wciąż wyglądają jak nowe... a co najważniejsze - są ponadczasowe! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym taką kuchnię. Śliczna. Robiona na wymiar u stolarza, czy z salonu?
OdpowiedzUsuńOj, niestety robiona pośpiesznie, dlatego z salonu. Dziś może pokusiłabym się o kuchnię od stolarza. Podobno można mieć dzięki temu dobrą jakość w dobrej cenie. Ubolewam nad tym, że nie mam żadnego namiaru na sprawdzonego fachowca... przydałby się ktoś taki ;)
Usuń