Ciemne dni. Niebo przysłonięte gęstmi chmurami obiecuje, że wkrótce pojawią się pierwsze płatki śniegu. Tegoroczna jesień to małe noski przyklejone do szyby i czekanie ... na śnieg. I długie rozmowy o wszystkim: o wietrze, światełkach, starości i młodości, o tym gdzie kończy się Wrocław, o tym jakie ciasteczka upieczemy, o tym czy św. Mikołaj nie zapomni o nas...:) O nich na pewno nie zapomni.:)
I pomiędzy długimi rozmowami, jak bumerang powraca pytanie: "Kiedy ten śnieg spadnie"?
Litości, opony zimowe są jeszcze schowane w garażu, ponad 100 km od nas. Potrzebuję ...chwili.:)
I pomiędzy długimi rozmowami, jak bumerang powraca pytanie: "Kiedy ten śnieg spadnie"?
Litości, opony zimowe są jeszcze schowane w garażu, ponad 100 km od nas. Potrzebuję ...chwili.:)
Tak wygląda dach sąsiedniego, bliźniaczego budynku. Beton, dziwne rury i dym unoszący się nad kominami... Lubię takie miejsca. Kiedy patrzę na to zdjęcie zastanawiam się, jak to się stało, że mieszkając na ostatniej kondygnacji, na ten dach jeszcze nie weszłam ?:)
Życzę Wam udanego odpoczynku. :) Do następnego.:)
Spadnie na pewno :). Chmury już za ciężkie, by mogły go dźwigać :))). Biały puch rozjaśniłby te bure i ponure dni:)
OdpowiedzUsuńCzekamy razem z Wami :).
Pozdrawiam serdecznie!
Marta
Rano więc spotykamy się z Wami wirtualnie przy szybie.:) Pozdrawiamy również mieszkańców Leśnego Domku.:)
Usuńpewnie pozamykane są wszystkie drzwi na amen, dlatego na dach nie weszłaś :) u mnie opony zimowe są już wymienione :)
OdpowiedzUsuńWiesz, latem dość często otwarty jest szyb na dach...:)No ale wtedy akurat, gdy widziałam to nie mogłam dawać złego przykładu moim łobuzom;) Co do opon, zazdroszczę zapobiegliwości i spokoju w tym temacie:) Żałuję, że nie załatwiłam tego, gdy była okazja na początku listopada;)
UsuńWitaj Joanno!:)
OdpowiedzUsuńŚnieg pewnie lada moment się pokaże;) taka jego natura, że tak czasami zwleka i zwleka...myśląc, że ludziom się takie oczekiwanie podoba;)) hihi:)
Kochana, jak popatrzyłam na Twój widok z okna, pomyślałam, że masz szczęście, że nie ma na tym dachu anten telefonii komórkowej(!!) zwanych inaczej masztami. O ich oddziaływaniu na ludzkie komórki nie znajdzie się pozytywnych opinii...ehh...Wiesz, że na szkole w sąsiedniej miejscowości (i kolejnej również...) założono takie nadajniki?!!! Szok! Ja nie wiem, czy ludzie zezwalający na takie działania są świadomi jaką na siebie nakładają olbrzymią odpowiedzialność za zdrowie ludzi, no a w szkole/przedszkolu także i dzieci!
...
Dobra, już wystarczy;) bo to temat, o którym mogę sporo napisać - ciągle się przewija, ciągle jakieś nowe informacje do mnie w związku z tym docierają. Gdybyś chciała się czegoś więcej dowiedzieć, napisz, chętnie podeślę info.
Życzę Ci Joasiu uśmiechów do tej "szarej" (albo kolorów pełnej, jak wolisz:) codzienności:) Niechaj dobry nastrojek Ci towarzyszy od samego rana i trwa i trwa..i trwa do następnego pięknego poranka:) ..bo gdy się z uśmiechem człowiek obudzi, to cały dzień unosi się wówczas na fali radości:)
Wszystkiego Dobrego!:)
Utulenia ślę cieplutkie:)
Kamila
Kamilo, jak zwykle jestem pełna podziwu dla Twojej spostrzegawczości.:) Tematy, które czasem poruszasz są mi często nie znane, a myślę, że - tak jak słusznie napisałaś - ważna jest ta świadomość. Piszę do Ciebie...chętnie poczytam o tym.
UsuńDziękuję Ci za pełne uśmiechu życzenia.:) Choć u mnie na blogu robi się czasem nostalgicznie i szaro, to tak na prawdę stan spokoju który właśnie uśmiech przynosi.:) Ściskam mocno.:)
Takie blogi jak Twój daja wyciszenie i spokój po ciemnym i nerwowym dni. Cudne słowa. Potrzebne.. mi...
OdpowiedzUsuńSzalenie miło mi przeczytać takie słowa. Pozdrawiam ciepło i życzę dobrego dnia.:)
UsuńTematy mnie urzekły, szczególnie młodość, starość i granice Wrocławia.
OdpowiedzUsuńA tak, pięciolatka interesują poważne zagadnienia...:)
UsuńJa tam za śniegiem nie tęsknie ale w oknie masz śliczną ozdóbkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.:) Ta ozdoba to właściwie łańcuch świetlny.:) Tu pokazywałam całość: http://mikroauka.blogspot.com/search/label/PAPIER
UsuńBardzo mądre słowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komplement.:)
UsuńJa już rozmawiałam z Świętym Mikołajem i mówił, że o tobie też nie zapomni ;) Ech......miło się Ciebie czyta ......a gdyby ten dach był dachem wiejskiej chaty .....to i ja bym się zachwyciła ;) ......
OdpowiedzUsuńTe nasze różnice .....Uwielbiam je !!!!!
Ściskam Joasiu i Twoich Chłopaków też :*
Musisz mieć niezłe układy z tym Świętym;) Mi też niezmiennie pasują te nasze różnice, a najbardziej to że pomimo nich zawsze jakiś temat nam po drodze.:) Ściskam wraz z łobuzami.:)
UsuńPiekny ten lancuch swietlny ) a snieg...ja tam moge jeszcze poczekac...;)))
OdpowiedzUsuńNie powiem, żebym też specjalnie tęskniła, ale jak widzę tęsknotę chłopaczysk...:)
UsuńJa mam ogromna nadzieje, ze Boze Narodzenie bedzie biale i oczywiscie, ze Mikolaj o mnie nie zapomni ;)))
OdpowiedzUsuńA to zależy czy masz się czego obawiać.:) Hi hi.:) Grzeczna byłaś? :):):)
UsuńMy też czekamy na śnieg i na pieczenie pierniczków:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA skoro nie ma śniegu nadal, to przyśpieszyliśmy to pieczenie.:) Polecam Kasiu:)
UsuńJa za śniegiem nie przepadam, ale ten pierwszy zawsze przywołuje szybsze bicie serca i taką dziecięcą radość:) Poza tym na świeta to i owszem - Śnieg jest zawsze pożądany, potem mógłby dla mnie nie istnieć. U mnie szaruga i mróź od tygodnia, aż sie człowiekowi nic nie chce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To samo u nas, nawet przyzwoitego zdjęcia nie potrafię zrobić.:(
UsuńŚnieg w mieście, to właściwie błoto. Też nie przepadam, ale masz rację, te pierwsze płatki śniegu zawsze miłe emocje niosą.:)
O, jaki znajomy widok :) Ja mam zupełnie inny ale pewni moi bliscy mają identyczny jak Ty, też mieszkają na ostatniej kondygnacji i jak słowo daję zdjęcie wygląda jak robione od nich z pokoju ;)
OdpowiedzUsuńA kto wie? Może znamy się? :) :) ;)
Usuń