Czuję jesień.
Budzę się około czwartej nad ranem lekko zziębnięta, przykrywam dzieci i zamykam szybko okno.
Sierpień to mój ulubiony miesiąc - miesiąc urodzin moich, mojej mamy, taty i synka.
Zawsze jednak pod koniec sierpnia robi mi się trochę smutno...no wiecie...taki ucisk w brzuchu,
kolejny rok mi przybył, przyroda zwalnia i ja siłą rzeczy też.
Wcześniej wracamy z popołudniowego spaceru, dzieci szybciej chcą iść do łóżek,
a ja zamiast cieszyć się wolnym wieczorem...
hm...chyba boję się tych długich nocy, bo muszę przemyśleć sprawy do których wracam co roku.
Co dalej ?
A na poprawę humoru oglądam zdjęcia z ogrodu sprzed niecałych dwóch tygodni.
Ogród nie mój, tylko rodziców. :)
Było kolorowo i lekko.
I na razie niech tak pozostanie.
Ściskam
i życzę pogodnego weekendu !!!
Piękne zdjęcia. Ja też czuję jesień w powietrzu :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zdjęcia się podobają. :)
UsuńMoja ulubiona pora roku, o ile nie pada :(
OdpowiedzUsuńJesień może być piękna!,
Usuńale mam skłonność do wpadania w melancholię o tej porze niestety;)
Mam podobne refleksje. Pozdrawiam i dziękuję, że bierzesz udział w konkursie :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemność po mojej stronie!
UsuńDziękuję za odwiedziny.:)