8.10.2014

A miało być szaro...:)

Miał być wpis o niczym ważnym. O szarzyźnie, codzienności. O trudnych pobudkach, wycieraniu zakatarzonych nosów, braku pomysłów na zdrowe obiady itd. Szarzyzna miała uzewnętrznić się w postaci krótkiego tekstu w niedzielę wieczorem lub poniedziałek rano, ale zanim zabrałam się do pisania, odwiedziłam kilka miejsc w sieci i uświadomiłam sobie, że mogę podziękować losowi za to, że mam komu te nosy wycierać, iść z kimś na długi spacer pod tytułem: poszukiwanie kasztanów, a mężowi za to, że mamy co do gara włożyć. Cała szarzyzna odleciała gdzieś daleko, tekst który miałam "w myślach zapisany" szybko wykasowałam, bo w końcu to małe sprawy budują codzienność i od nas zależy postrzeganie tych małych spraw ...  



... dlatego dziękuję Wam za miejsca które tworzycie i w których mam możliwość wtrącenia swoich przysłowiowych "trzech groszy",  jak również za każde Wasze kliknięcie w ten adres i pozostawienie komentarza. :)


Na koniec nieskromnie pochwalę się wyróżnieniem, które otrzymałam podejmując wyzwanie postawione przez Karolinę z bloga Żyj-Kochaj-Twórz. (Wyróżnienie za zdjęcie z wpisu o szkłach) Miło znaleźć inspirujące miejsce, dzięki któremu można się czegoś nauczyć, ... miło zostać docenionym ... Tak, ... powtórzę po raz kolejny: blogowanie jest fajne! Do następnego!  


33 komentarze:

  1. Cudownie jak szarzyzna nabiera kolorów ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem bywają dni, w których dopada nas codzienna rutyna. Bardzo często, z tego amoku, budzi nas jakieś wydarzenie pokazująca, jak bardzo kruche jest to nasze życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja.:) Ale czasem wystarczy rozmowa z kimś, kto pozwoli dostrzec inną perspektywę.:)

      Usuń
  3. Cieszenie się z powodu małych spraw i umiejętność ich doceniania to cały czas mój problem, ale staram się wciąż przypominać sobie o tym, ze mam dach nad głową, wspaniałą rodzinę itd. MMoże to po prostu taka jesienna chandra? Pozdrawiam i uszy do góry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień zdecydowanie nastraja melancholijnie.:) A rodzina, zdrowie, dach nad głową to jednak podwaliny szczęścia;) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  4. Bardzo fajny wniosek - lubię ludzi, którzy doceniają to, co mają, zamiast marudzić nad tym, czego nie mają. Mnie zawsze inspiruje książka. J. Brach-Czainy "Szczeliny istnienia". Bo nie wierzę w żadną magię, poza magią codzienności. Piękne foty, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam, nie czytałam...ale teraz będę wypatrywać;) Pozdrawiam również.:)

      Usuń
  5. Hej Dobra Kobieto :)
    Pięknie napisane ......i dobrze, że ta szarzyzna uciekła z Twojej głowy ......Kochanie pięknie, że masz właśnie te zasmarkane nosy......hm?ale o tym to już chyba Tobie wspominałam......i jak już zgodnie ustaliłyśmy u mnie, a teraz u Ciebie , że te małe rzeczy są cholernie ważne i nie ma co się ciskać na to, że mogłoby być inaczej......pewnie i by mogło, ale czy faktycznie byłoby lepiej ? Ja marzę o tym by móc wycierać komuś nosek .....ale godzę się z tym ,że teraz jest jak jest....a potem to zobaczymy.....Dziś cieszę się tym co mam, bo cóż zmieni płacz za tym czego nie mam.....nic....mogę jedynie marzyć i w skrytości tęsknić do tego co mnie jeszcze czeka......bo wierzę , że czeka jeszcze na mnie trochę piękna......chociaż ociupinka ;)
    No i gratuluję wyróżnienia......ja czekam na lepszy aparat .....jeszcze miesiąc!!!....a potem zacznę szaleć ;)
    Całuski dla WAS !!!! Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, dzięki m.in. Twojemu miłemu wpisowi przegoniłam szarzyznę;) Noski moje, choć absorbujące, są cudowne i niedorzecznością byłoby narzekanie na to co mam...Wiem...
      Wiesz też dobrze o tym, że gorąco dopinguję Twoim marzeniom i planom.Tak na prawdę, uważam że masz coś, co na pewno zaprocentuje.;)
      Dziękuję za gratulacje.:) Marzłam pół swojego życia o lustrzance, ale gdybym wzięła do ręki, to nie wiedziałabym co z nią zrobić. Potrzebowałabym pewnie osobistego trenera w pakiecie;) Tak więc na razie próbuję ogarnąć to co mam pod ręką i czekam na Twoje szaleństwa.:) Uściski!!!

      Usuń
  6. Szare tło i te piękne czerwone liście pasują do tekstu idealnie:) Pozdrawiam ciepło i słonecznie, Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Magdo i przesyłam równie ciepłe pozdrowienia w kierunku drugiej części miasta;) :)

      Usuń
  7. Trzeba starać się szukać i dostrzegać w tej szarzyźnie dnia codziennego choć małe blaski i kolorowe odcienie przyjemności :)
    Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny tekst! A jesień jest po to,by rozświetlać swoimi barwami szarość naszych życiowych zaułków:).
    Trzymaj się cieplutko!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pięknie to ujęłaś...Tekst wart jest wydrukowania i wywieszenia w widocznym miejscu.:) Dziękuję Marto.:)

      Usuń
  9. Zdjęcia świetne i bardzo ładnie współgrają z tematyką posta: tak jakby czerwone małe przyjemności starały się odgonić złe szarości :-). Ja lubię szarości, zawsze jestem bardziej pesymistką niż optymistką, ale jednocześnie potrafię doceniać to, co tu i teraz, bo wiem, jak ulotne są te momenty. I na pewno nie dołuję się tym, czego nie mam, raczej staram się stawiać sobie cele do realizacji marzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też nie jest tak, że ja szarość neguję zupełnie. Czasem dobrze w tym klimacie posiedzieć, bo zbytni optymizm pozwala się zatracić i można nie zauważyć, że coś nam po prostu nie służy. Nad wyznaczaniem sobie celów, trzeba jednak pracować...troszkę zazdroszczę tym, którzy to potrafią i do tego konsekwencją mnie zawstydzają.:) Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcie w Twoim wpisie, jeszcze zanim zaczęłam czytać co tam napisałaś, poczułam jakby to taka kolorowa ręka (winobluszcz, który sie pięknie przebarwia o tej porze roku na przeróżne odcienie nie tylko czerwieni zresztą;) - albo chciała coś zabrać, albo chciała coś dać:) ...czy przypadkiem nie zabrała ze sobą szarzyzny i połączonych z nią odczuć? ..czy aby nie tchnęła jakimś swoim dobrym drobnym kawałeczkiem..?:)
    Wiem, zdarzają się takie dni, gdzie szarości jest jakby nadmiar...ale zazwyczaj po nich zawsze wychodzi słońce:) i tego Ci Kochana życzę z całego serca!:) ..aby słoneczko gościło równiez w Twoim wnętrzu i rozświetlało wszystko wokół:) szczególnie te myśli o innych odcieniach:)
    Wszystkiego Dobrego i Radosnego!:) Niechaj Moc będzie - jest z nami!!:)
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kamilo Kochana! Masz rzadki dar ubierania w słowa ulotnych momentów.:) Bardzo to lubię i jak zwykle Twój obfity komentarz powoduje uśmiech na mojej twarzy.:) Coś w tych fotografiach jest jednak, bo rzeczywiście robione były w "tym lepszym momencie"...może więc faktycznie oko wyłapuje to co w środku siedzi;) Uściski!

      Usuń
  11. ..ach i zapomniałam pogratulować wyróżnienia u Karoliny:) Gratuluję!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Warto cieszyć się małymi rzeczami, o których śpiewa Sylwia Grzeszczak, to one sprawiają że życie jest lepsze. Cudowne kolory emanują z Twoich zdjęć. Gratuluję wyróżnienia w wyzwaniu ! Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Anno, dziękuję za miłe słowo, gratulacje i pozdrowienia.:)

      Usuń
  14. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Fajnie, że się przesiadłaś :) Czerwone liście są piękne, mam takie same na swoim lokalnym murze i lubię się z nimi mijać wracając do domu :) Buziak i kolorowego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego, podobnie jak Ty, nie ściągam tych liści do domu;) Za to widzę z okna, jak się wychylę.:)
      Ja z tych często-przesiadających się jestem...Całus i dziękuję!

      Usuń
  15. W tym tygodniu chyba nie jednej z nas łza zakręciła się w oku i czyjaś ogromna tragedia otworzyła nam oczy, wstrząsnęła nami, pokazała co w zyciu jest najważniejsze.. Zaczynamy doceniać nudną codzienność, skromne zycie, ale przede wszystkim to , że jesteśmy zdrowi.....
    Piekne kadry :) pozdrawiam słonecznie
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, wiadomo co najważniejsze.:) Ja również pozdrawiam.

      Usuń
  16. Gratuluję wyróżnienia :) Ehh jesień jest piękna, znakomicie widać to na Twoich zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję wyróżnienia :)
    Kocham takie czerwone wino, rośnie a w zasadzie wije się u mnie w ogrodzie, po całym balkonie, płocie i wspięło się też już na drzewa obok domu, pięknie wyglądało, niestety w tym tygodniu zgubiło liście :( W zeszły weekend jeszcze było takie gęste, zdjęcia robiłam ale nie miałam czasu ich wystawić ;)
    O nastrojach i patrzeniu na świat się nie wypowiadam bo Wiesz, że u mnie obecnie w tym temacie raczej szaro niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:) Dla mnie - zupełnego laika, to bardzo miła niespodzianka.:)
      Wiem, wiem jak u Ciebie. Niemniej jednak cały czas dopinguję, aby przywiało Ci zmiany na lepsze.:)

      Usuń