26.07.2014

Lato w mieście.




Próbuję się oszukać, że to nic takiego...?

Zaraz po weekendzie pora, po przebytej ospie, zapaćkać czymś buzię i wyjść do ludzi. O ile ja mogłabym, a może nawet powinnam, jeszcze spokojnie poukrywać się przez kolejny tydzień, to dzieci jednak mi szkoda...bardzo szkoda.;) 
Jest duszno, parno, ptaszyska hałasują, czasem coś zagrzmi a my snujemy opowieści o chmurach z nosami przy szybie...Wiadomo, że na wsi lepiej, więcej powietrza, zieleni, przyjemniejszych zapachów, bardziej wyrazistych smaków..., ale przypomniałam sobie, że przecież kiedyś lubiłam lato w mieście. Bardzo.
Zostawali Ci, którzy musieli..., lub chcieli. Zwalniało wszystko. Mniej się stresowałam za kierownicą, bo ruch na drodze zmniejszał się o połowę. Na koncertach i w galeriach sztuki było bardziej "klimatycznie", sklepy puste, a do tego ciepłe, przyjemne, długie wieczory spędzane z przyjaciółmi w parkach...
Choć od jakiegoś czasu, na tego typu rozrywki nie mogę sobie tak spontanicznie pozwolić, to pomimo spiekoty, rozgrzanego betonu, wysuszonego trawnika, nadgniłych wiśni na straganie lubię lato w mieście. Zawsze lepsze to od skrobania szyb, pośniegowego błota i zmarzniętych jabłek, a do tego depresyjnych stanów spowodowanych brakiem dostatecznej ilości naturalnego światła.
Nie wiem więc, czy tylko się pocieszam, próbuję oszukać, czy po prostu z nostalgią traktuję lato w mieście... 
No, dla równowagi, zawsze można odwiedzić rodzinę na wsi. 
My mamy szczęście, że możemy.:) 





Życzę miłego i pogodnego weekendu!!!

8 komentarzy:

  1. Na szczęście już po chorobie :) świetnie uchwyciłaś krople na szybie :) miłego odpoczynku

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne ujęcia kłębuchów na niebie:)
    Ja nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić lata w mieście, bo nigdy nie miałam możliwości sprawdzić jak to jest;) Zapewne są też tego uroki, a jakże!:)
    Tak myślę, czy aby pobyt na wsi też może znudzić..?:)) No, może wtedy, gdy zachce się jakiejś odmiany, urozmaicenia...gwarności nie tylko kur:))) ..ale...jak dla mnie taka kurza gadka jest ok:) i nawet można się jakoś tam dogadać z nimi;) hi hi:))

    Serdeczności cieplutkie posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.:) Skoro sobie wybrałam dom w mieście, to muszę lubić.:) Przyznaję ze skruchą, że parę ładnych lat wstecz wieś mi nie wystarczała. Teraz patrzę na wszystko trochę inaczej...Buziak!

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia! Te ptaki są urocze.
    Również spędzam lato w mieście. Lubię miasto, bliskość sąsiadów, sklepów... Po prostu bliskość cywilizacji. Na wieś mnie jakoś nie ciągnie, ale wyprawą promem bym nie pogardziła:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptaki oprócz tego, że ładnie wyglądają, są bardzo hałaśliwe - ale my to lubimy.
      Mnie zawsze ciągnęło do grupy, do stada ...i do miasta. Teraz równie bardzo cieszą mnie wyjazdy do rodziny na wieś, jak i powroty do domu.:)
      Co do wyprawy - oj, też chciałabym:)

      Usuń