Confetti wysypało się z koperty, uroczy królik odkrył wzruszające życzenia świąteczne,
a dodatkowo:
kilka serduszek, apetyczna babeczka w którą chciałoby się wbić zęby,
żurawie, których nigdy w życiu nie udałoby mi się samodzielnie złożyć i kartka zrobiona z fotografii zamieszczonej kiedyś na moim blogu...
Aga Tinca - prowokatorka mojego dzisiejszego uśmiechu!
Choć nie wygrałam głównej nagrody, ten miły gest i kilka drobiazgów sprawiają, że mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć: BLOGOWANIE JEST FAJNE!
Aga - dziękuję!
Ależ apetyczna babeczka! I świetny króliczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Viola.
Na babeczce ząb by się złamał, ale tak - cudna jest :)
UsuńBlogowe znajomości, mimo że wirtualne są jedną z fajniejszych rzeczy w blogowaniu:)
OdpowiedzUsuńOlu, sceptycznie podchodziłam do tego tematu, dopóki sama nie zaczęłam blogować :)
UsuńJa też uwielbia blogowanie, niestety czasu nie mam w ogóle i nie mogę sobie pozwolić na aktywne prowadzenie bloga jak to robiłam kiedyś i jakbym teraz chciała :(((
OdpowiedzUsuńZ aktywnością też u mnie różnie;) Chciałabym częściej:( Na razie bardzo się staram, aby choć jeden wpis tygodniowo dać...Odwiedzam inne blogi częściej, ale też są dni, że nie mam siły skleić sensownego komentarza. Mimo wszystko, coraz bardziej to lubię:)
UsuńSuper niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńi jest mój ukochany zając!!!!
pozdrawiam
Pozdrawiam również! :)
UsuńO jaaa Cieeee! Jak miło Joasiu! :))) Dopiero dzisiaj wpadłam na ten przesympatyczny post! :))) Strasznie się cieszę, że Ci się spodobała mała niespodzinaka :P Blogowe znajomości są super, a wysyłanie drobiazgów, fanastycznym osobom jeszcze lepsze! :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńAga, nie mogło być inaczej! Ściskam! :):):)
Usuń