Groszek i fasola to moje ulubione przedmioty, które aktualnie znalazły swoje miejsce w kuchni.
(Oburzony małżonek wprawdzie...ostentacyjnie trąca je łokciem i mruczy pod nosem swoje "wiązanki" na temat braku miejsca do pracy na blacie kuchennym, ... ale co tam. Uparłam się.)
Fasolę kocham bardziej!
Dla mnie jest bezkonkurencyjnie piękna.
To ręcznie formowana robota mojej daaaaaawno temu , ulubionej szklarki M.Klimek.
Groszek zdobyłam na wyprzedaży w Home&You.
Ma przyjemny - ciepły odcień zieleni. Nie tylko patrzę na niego:) Używam często, a najczęściej jako miseczki na dipy.
Mam co najmniej dwa zaległe tematy, ale brak słońca zniechęca do robienia zdjęć.
Do tego humor zepsuł mi fakt, że w 80 % przypadków kiedy umyję okna, na drugi dzień pada deszcz.
Też tak macie? :(
Przepiękna ceramika :) Z oknami mam podobnie ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgroszek rewelacja ;))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ozdoby we wnetrzach, które pokazujesz. Gatuluje pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Szalenie mi miło :)
OdpowiedzUsuń