W końcu popełniłam tipi. Polecam! Radość jest ogromna. Proszę zatem o wybaczenie zbyt wielu zdjęć tego samego obiektu, z każdej możliwej strony, albowiem uciecha matki i dzieci jest porównywalna. Osobiście się w nim mieszczę plus dwójka łobuzów w pozycji - siad po turecku. Wprawdzie fajka pokoju odpada, ale za to tabliczka czekolady została wpałaszowana w tajemnicy i zostałam kilka razy ograna w Piotrusia. Cóż - taka karma. Przepis na uszycie namiotu wzięłam z bloga: Gu - tworzy ( KLIK ). Aga w przystępny sposób wyłożyła temat, nie można zepsuć. :)
Dokarmiam się tą radością i drobnymi przyjemnościami. Tym bardziej, że nadchodzą pracowite dni i może być mnie tu trochę mniej. Oczywiście wcześniej, też nie zamęczałam Was częstymi wpisami.;) Będę się jednak starała utrzymać skromne tempo w postaci kilku sztuk miesięcznie... i będę się "kręcić w okolicach." ;)
Właśnie zaczął padać śnieg !!!
Super! Latem będzie można przenieść tipi na trawnik, żeby dzieciaki bawiły się chronione przed ostrym słońcem :) Wyobraziłam też sobie tipi na plaży - wśród kolorowych parawanów i namiotów pięknie by się wyróżniał :)
OdpowiedzUsuńNa trawniku z pewnością się znajdzie, ale czy na plaży? Ehhh....już się rozmarzyłam.:)
UsuńBrawo! Jest cudne:), aż szkoda że moja córcia już duża. Sama bym takie chciała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Marta
Powiedzmy, że udało mi się zrealizować swoje dziecięce marzenie.;)Do następnego, Marto!
UsuńWow! Super! Też się do takiego przymierzam, ale trochę się boję czy podołam.
OdpowiedzUsuńKochana napisz mi proszę jak cenowo wyszło u Ciebie z tym tipi.
Kochana, ja na prawdę nie jestem mistrzynią szycia. Tylko dobrze wymierzyć trzeba;)
UsuńCenowo super - całość ok 60 zł. Brałam najtańszy biały drelich 9 zł za metr x 5 (4 metry wystarczą, ale chciałam zapas). + kijki bambusowe (2,50) + farbka do tkanin - ok 5 zł.
Całość 60 zł
:) Super Ci wyszło owo tipi!!! Zdolna szwaczka jesteś, gratuluję!:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak byłam dzieckiem to sobie takie schowki robiłam z koców, obrusów, chust - w domu i w ogrodzie;) ..i pamiętam to do dziś, świetna zabawa!! Więc śmiało mogę sobie wyobrazić jak spędzacie miło czas - Ty wraz z Twoimi Łobuziakami:)) ..i zajadając smakołyki gracie w karty:) Oby jak najczęściej sie Wam udawało spędzać wspólnie czas - dzieciaki docenią to w późniejszym wieku, będą miały ciepłe wspomnienia:) ..a niestety, nie wszyscy mogą takie mieć, więc myślę, że warto siebie dawać:) ..no i ten czas dzieciństwa szybko minie i potem juz nie będziesz miała z kim posiedzieć w takim tipi, zatem korzystaj z tych momentów na maksa:)
Cieplutko pozdrawiam - u mnie też biało;) drzewa ledwo utrzymują ta mokrą warstwę lodowego śniegu;)
Utulenia dla Tipiowców:)***
Masz rację Kamilo. Czas płynie tak szybko. Dopiero wczoraj tuliłam maleństwa do siebie, dziś się razem bawimy a już wkrótce, może nie będą chcieli spędzać z nami - rodzicami czasu. Dlatego chwytam te chwile i dlatego warto, pomimo zmęczenia, trudności w pracy zawodowej. Mam tylko nadzieję na to, że ten spędzany razem czas zaowocuje w przyszłości.;)
UsuńTeż robiłam takie szałasy, i moje dzieciaki też potrafią pokój w pięć minut zamienić w "dzikie obozowisko" - stąd pomysł na tipi. Chłopaki cieszą się, że te wszystkie koce i poduchy nie spadają im na głowy.;) Tipowcy dziękują za utulenia i zazdrościmy śniegu...u nas już błoto. Cóż - uroki miasta.;)
Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńTipi wygląda przecudnie, wypoczywanie w nim jest pewnie bardzo przyjemne :) żałuję, że mam tak mały metraż .. świetny materiał, pojęcia nie mam gdzie szukać takich prostych wzorów :)
OdpowiedzUsuńMałym metrażem się nie przejmuj, składasz w sekundę i chowasz np. za szafą.;) Może Twojej małej za jakiś czas spodobałoby się coś takiego...w końcu dziewczyny też lubią domki, szałasy, namioty itd...;) ?
UsuńWzór do wykonania samodzielnego. Materiał to zwykły biały drelich i trójkąty odbite pieczątkami z ziemniaka.:)
Oooooo! Rewelacja! REWELAJA!!!!:) Podziwiam i zazdroszczę. Mam nadzieję że i mnie za jakiś czas nie zabraknie zapału do popełnienia takiego c u d a! No super po prostu!:) Ale się dzieciakom mama udała!
OdpowiedzUsuńPowodzenia zatem.:) Przesadnie proszę mamy nie chwalić.;) Mama raczej z tych mniej zdolnych, choć zawziętych.;) Pozdrawiam.:)
UsuńŁOŁ!!! Chylę czoła!
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję.:)
UsuńMoje chłopaki, byłyby zachwycone gdybym im taki zrobiła, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńgenialne! Miałem takie za dzieciaka! Chyba do dziś gdzieś na strychu się kurzy :) rozstawiałem je i w mieszkaniu i w piaskownicy :) zasmuciłem się dopiero wtedy, gdy okazało się przemakalne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny namiot. Kolorystycznie nawet pasuje do wnętrza ;)
OdpowiedzUsuń